Hojny jak książę Filip – co skrywa testament męża królowej Elżbiety II?

Ukochana żona, wnuki, ale też najbliżsi współpracownicy – to osoby, które w testamencie uwzględnił zmarły dwa miesiące temu Książę Edynburga. Wobec dzieci był bardziej oszczędny. Brytyjska prasa ujawniła szczegóły dokumentu. Wśród europejskiej monarchii sporządzanie testamentu to powszechny zwyczaj.

Dziennikarze podkreślają nietypową dla monarchii hojność męża brytyjskiej królowej wobec najbliższych pracowników. Część z szacowanego na 30 milionów funtów (ponad 150 milionów złotych) majątku trafi do osobistego sekretarza księcia Archie Millera Bakewella, do osobistego służącego oraz kamerdynera. Wszyscy trzej troskliwie opiekowali się mężem królowej aż do jego śmierci w kwietniu tego roku. Nie jest znana dokładna suma, ale informatorzy portalu Page Six podkreślają, że są to pokaźne sumy.

Największa część majątku trafi do samej królowej. Jednak nestor rodu Windsorów nie zapomniał także o wnukach. Brytyjskie media podkreślają, że dziadek potraktował wnuków i wnuczki sprawiedliwie. Pamiętał nawet o księciu Harrym, który niedawno odciął się od rodziny królewskiej.

Zaskakujący jest inny zapis w testamencie. Jak czytamy, dzieci monarchy – Książę Karol, Księżniczka Anna, Książę Edward oraz Książę Andrzej mają podzielić się między sobą bogatym księgozbiorem Filipa.


Pałac Buckingham nie potwierdza doniesień brytyjskiej prasy, podkreślając, że zapisy testamentu to ustalenia natury osobistej.

źródło:
https://pagesix.com/2021/05/27/prince-philip-reportedly-left-42-million-to-staff-in-will/