Akty ostatniej woli z czasów nowożytnych są jednym z najważniejszych źródeł dotyczących dziejów religijności, obyczajów, prawa, gospodarki i powiązań rodzinnych. Według przyświecającej dawnej religijności zasadzie memento mori (pamiętaj o śmierci) testament należało w zasadzie spisać za młodu, ciesząc się jeszcze dobrym zdrowiem, tak by zawsze być przygotowanym na śmierć. Lektura większości testamentów przekonuje nas jednak, że zostały one spisane dopiero na łożu śmierci, a przynajmniej w chorobie czy jakichś nadzwyczajnych okolicznościach (wyprawa wojenna, daleka podróż czy np. związany z tą ostatnią wyjazd na sejm). Powtarzająca się często formuła prawna o autorze testamentu zdrowym na umyśle, ale chorym na ciele pokazuje nam rozziew między wyznawanymi wartościami a praktyką.
Dawne testamenty były tekstami zdecydowanie bardziej religijnymi niż prawnymi. Oprócz siły wiary i roli religii w życiu naszych przodków decydowały o tym zresztą także względy prawne. Polskie prawo ziemskie przewidywało bowiem nienaruszalność zasad spadkobrania, które uznano za naturalne i niewzruszone. Najogólniej mówiąc, prawo to opierało się na zasadzie równości działów i na mocy testamentu nie można było tego zmienić.
Przy spisywaniu testamentu wzorowano się zwykle na jakimś schemacie. Typowy akt ostatniej woli zawierał więc najpierw formuły wstępne, określające przyczynę i cel spisania testamentu. Dalej zamieszczano wyznanie wiary i często jakąś ogólniejszą myśl dotyczącą zbawienia oraz grzeszności natury ludzkiej. Istotne decyzje spisywano w postanowieniach dotyczących dyspozycji o ciele i duszy. Testator wyrażał więc swoje życzenia dotyczące pogrzebu oraz zapisów, mszy i modlitw w intencji jego duszy.
W kolejnej części testamentu zawierano zwykle postanowienia majątkowe. Ponieważ uświęcone prawem zasady równego dziedziczenia dóbr ziemskich nie mogły być zmienione arbitralną decyzją testatora, to te najważniejsze decyzje majątkowe często w testamentach pomijano. Zdarzało się jednak, że takie działy dóbr w akcie ostatniej woli opisywano, nie mogły one jednak w żadnym wypadku łamać zasad dziedziczenia obowiązujących w polskim prawie ziemskim. W testamentach najczęściej zapisywano rodzinie, przyjaciołom i sługom dobra ruchome oraz sumy pieniężne. Starano się skrupulatnie rozliczyć zarówno z długów, jak i wierzytelności oraz zapewnić rodzinie godny byt i bezpieczną przyszłość.
Spośród rodziny lub grona przyjaciół wyznaczano egzekutorów (wykonawców) testamentów. W wypadku małoletniości dzieci powoływano także opiekunów (tutorów), którzy mieli czuwać nad majątkiem i bezpieczeństwem sierot oraz zatroszczyć się o ich wykształcenie. Całość wieńczyły najczęściej pożegnania członków rodziny, przyjaciół i protektorów, połączone czasem z ważnymi wskazówkami i radami na przyszłość.
Czasem w testamentach zawierano też szczegółowe spisy przedmiotów należących do testatora i dzielonych przez niego między rodzinę, znajomych i służbę. W niektórych dokumentach odnajdujemy też szczegółowe wyliczenia dotyczące wartości posiadanych dóbr, długów i wierzytelności.
Typowy akt ostatniej woli mieścił się zwykle na dwóch, trzech stronach, choć zdarzały się i dokumenty spisane na kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu kartach. Mimo swej schematyczności i powtarzalności są fascynującym źródłem poznania sposobu myślenia ludzi w przeszłości. Dziś mamy do dyspozycji wydane drukiem wybory testamentów (np. edycje M. Borkowskiej, U. Augustyniak, A. Falniowskiej-Gradowskiej, H. Suchojada, P. Klinta). Większość tych dokumentów pozostaje jednak w rękopisach na kartach ksiąg grodzkich, miejskich oraz w archiwach dworskich czy kościelnych. Tysiące fascynujących historii ludzkich czekają jeszcze na swoich odkrywców.
Jarosław Dumanowski
Tekst pochodzi ze strony www.wilanow-palac.pl
Zdjęcie pochodzi ze strony www.rekopisy.blogspot.com