„Malować pięknie. Czynić dobrze” To motto życia Olgi Boznańskiej, Pierwszej Damy polskiego malarstwa, portrecistki, przedstawicielki modernizmu oraz Patronki roku 2025. Kim była kobieta, która w dojrzałym życiu, oprócz talentu miała niewiele?
Pierwszych lekcji rysunku udzieliła Oldze jej matka, potem znani malarze, ale na lekcjach domowych. Jako kobieta, Olga nie mogła wstąpić do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, więc studiowała na uczelni prywatnej, na Wydziale Sztuk Pięknych Wyższych Kursów dla Kobiet.
Jak wspomina: „malować nauczyłam się w Monachium”. Tam też zaręczyła się z malarzem Józefem Czajkowskim, którego w listach nazywała… Prosiaczkiem.
Przełomem w jej karierze był „Portret malarza Pawła Nauena” (1893 r). I choć malowała także wnętrza, pejzaże i kwiaty – w fazie: przekwitnięte, ale nie zwiędnięte, to właśnie portrety stały się jej domeną.
O tym, że dyrektor krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych, Julian Fałat chce jej powierzyć kierownictwo wydziału dla kobiet, dowiedziała się w 1895 r. z… gazety wiedeńskiej. Uprzedzając nominację – listownie odrzuciła propozycję. Ćwierć wieku później, kobietom przyznano prawo do studiowania w Szkole na takich samych prawach co mężczyźni.
Olga przeniosła się do Paryża i tam spędziła I wojnę światową. Bez narzeczonego, który zerwał zaręczyny. Olga nigdy nie wyszła za mąż. Poświęciła się sztuce. Stanowisko profesora krakowskiej ASP także odrzuciła. Wstąpiła do Zakonu Sióstr Widzących, a ze swojej paryskiej pracowni uczyniła niemal klasztorną celę.
W okresie międzywojennym, Olga odwiedzała Kraków. Żyła z wynajmu swojego rodzinnego domu, ale była coraz bardziej samotna i biedniejsza. Kochała zwierzęta i ludzi, więc oddawała im niemal wszystko. Karmiła nawet… myszy, rozrzucając im po podłodze makaron. Po samobójczej śmierci siostry nigdy nie doszła do równowagi emocjonalnej.
Sukcesy artystyczne odnosiła do końca życia, m.in. w 1937 r. otrzymała Grand Prix na Wystawie Światowej w Paryżu. Tam, w 1940 r., odcięta przez II wojnę od rodziny, zmarła.
Swoją część domu rodzinnego przy ul. Wolskiej 21 Olga Boznańska zapisała krakowskiej ASP z przesłaniem: „aby służył młodym polskim malarzom i rzeźbiarzom”. Jej życzenie zostało spełnione.
Informacje pochodzą z: biurokarier.asp.krakow.pl, foto: niezlasztuka.net