Chadwick Boseman znany był z kultowej już roli “Czarnej Pantery”. Zmarł pod koniec sierpnia pozostawiając kilkunastomilionowy majątek. Jak podają amerykańskie media, okazuje się, że 43-letni aktor nie sporządził testamentu.
Oto dlaczego wszyscy, bez względu na wiek, powinni mieć uporządkowane sprawy spadkowe.
Śmierć znanego gwiazdora wstrząsnęła nie tylko Hollywood. Aktor do końca życia nie ujawnił, że choruje na raka jelita grubego.
Jak poinformowały amerykańskie media, teraz, o części kwestii spadkowych, zadecyduje sąd. Wdowa po aktorze, Simone Ledward, wystąpiła o to, by, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia, zostać zarządcą nieruchomości należących do Bosemana. Jest to element procedury spadkowej w USA, w przypadku gdy zmarły nie pozostawia dokumentu z wytycznymi. Może więc minąć sporo czasu zanim zakończą się formalności sądowe i administracyjne.
Zgodnie z amerykańskim prawem, inne aktywa, ubezpieczenia na życie czy plany inwestycyjne mogą zostać przekazane spadkobiercom automatycznie, bez konieczności interwencji sądu. Jednak sporo trudnych dla rodziny formalności udałoby się uniknąć sporządzając testament.
W Stanach Zjednoczonych suma wolna od podatku spadkowego to ponad 11 milionów dolarów. (Dla porównania w Polsce, w pierwszej grupie podatkowej kwota wolna od podatku to niewiele ponad 9,5 tys. złotych). Według amerykańskich mediów, majątek gwiazdora szacowany jest na około 12 milionów dolarów.
Boseman to nie jedyny amerykański celebryta, który nie spisał testamentu. Legendarny muzyk i producent Prince, który zmarł w 2016 roku, również nie pozostawił wytycznych, co ma stać się z jego majątkiem.