Polacy są zadłużeni na ponad 45 miliardów złotych. Jak podaje Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej, na listę dłużników wpisanych jest ponad 2,5 mln osób. Rekordziści, a mówimy o osobach prywatnych, są pod kreską na kilkadziesiąt milionów złotych. Według KRD, najwięcej dłużników-bankrutów mieszka na Mazowszu, na Śląsku i w Małopolsce.
Dlaczego o tym piszemy? Bo dziś, 17 listopada obchodzimy Ogólnopolski Dzień Bez Długów. To idealna okazja, by przypomnieć o zasadach dziedziczenia zobowiązań i sposobie, by uniknąć niemiłej niespodzianki w postaci długów.
Jednym, oczywistym wyjściem, jest odrzucenie spadku. Drugim – przyjęcie spadku ze świadomością, że jest on obciążony długami. Na szczęście, od trzech lat przepisy zapewniają większą ochronę dłużnikom. Jeśli spadkobierca w okresie 6 miesięcy od dowiedzenia się o tytule do dziedziczenia nie zrobi nic, odziedziczy spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Takie wyjście ogranicza odpowiedzialność za długi po spadkodawcy. W tym przypadku nadal wraz ze spadkiem przejmujemy jego zadłużenie. Jednak odpowiadamy za nie tylko do wartości odziedziczonego majątku. W tym przypadku jednak musimy pamiętać o złożeniu odpowiedniego oświadczenia. Musi ono wpłynąć do sądu najpóźniej 6 miesięcy od momentu, gdy dowiedzieliśmy się o śmierci spadkodawcy lub o tym, że zostaliśmy wymienieni w testamencie sporządzonym przez zmarłego. Należy przy tym pamiętać, że za długi spadkowe odpowiadamy całym swoim majątkiem, nie zaś wyłącznie majątkiem odziedziczonym.
źródła:
Krajowy Rejestr Długów
Infor.pl
Fakt.pl
Dziennik Łódzki